NIEOCZEKIWANA ZMIANA POPYTU NA PIECZARKI

01 marca 2010, autor: dr Nikodem Sakson

W mijającym tygodniu pewnym zaskoczeniem stał się utrzymujący a nawet nasilający się popyt na pieczarki. Jak mówią ich producenci na pieczarki jest „ssanie”. Jest to pewnym zaskoczeniem tym bardziej, że OKECHAMP S.A. jeden z głównych przetwórców pieczarek w Wielkopolsce deklaruje duże potrzeby na zakup surowca.

W takiej sytuacji powstaje ciągle kilka pytań:

1. Dlaczego on powstał, czy jest trwały i kiedy może się zakończyć?

-   Na istniejąca sytuację na pewno nałożyło się kilka czynników, które mają swoje źródła w ostrej zimie. Najbardziej zaskoczył nas bardzo znaczący wzrost popytu z Rosji, który związany jest z prawie całkowitym zanikiem własnej produkcji pieczarek. Poskutkowało to nie tylko wzrostem sprzedaży do tego kraju, ale także towarzyszący temu, wzrost cen dochodzący nawet do 5,50 zł\kg. Popyt z Rosji spowodował także wzrost cen pieczarek na Ukrainie. Sroga zima i towarzyszące jej utrudnienia transportowe ograniczają możliwości dostaw pieczarek na duże odległości, co dodatkowo ogranicza ich dostawy do Rosji z innych kierunków. Do wzrostu popytu przyczynia się na pewno obniżenie produkcji pieczarek w Polsce, ale nie jest ono na tyle wysokie, aby istotnie została zachwiana podaż. Towarzyszy temu stabilizacja produkcji; brak nowych inwestycji w powierzchnie uprawy. Innym zagadnieniem pozostaje ciągły spadek produkcji w Unii. Najbardziej interesującym pytaniem, które może mieć wpływ na przyszły popyt jest: czy w Holandii mamy do czynienia z trwałym spadkiem produkcji pieczarek na rynek świeży oraz pieczarek mechanicznie zbieranych dla przetwórstwa? Odpowiedz na to pytanie może ułatwić prognozowanie długości obecnego okresu wzmożonego popytu. Co ciekawe nie jest on jednak tak głęboki, aby spowodować już wzrost cen w Polsce pieczarek w eksporcie do krajów Europy Zachodniej. Na razie ten wzrost popytu wydaje się okresowy. Może ulec zmianie wraz zakończeniem zimy oraz zakończenia plonowania pieczarek na podłożach zimowych. Natomiast, jeżeli w Holandii, Niemczech i Francji będzie występował dalszy spadek produkcji, może okazać się że będzie on trwał dłużej, chociaż może mieć charakter zmiennych cyklów, ale o przedłużającym się okresie prosperity. Sytuacja ta może w konsekwencji przełożyć się na powolny wzrost cen w Polsce, bo tylko polscy producenci są w stanie utrzymać w dalszym ciągu wysoki poziom produkcji a nawet go powiększać. O trwałej tendencji będzie można mówić wówczas, gdy zaczną rosnąć na trwale ceny w złotych lub nie będą malały mimo jego wzmacniania.

2. Czy można prognozować zmiany popytu w dłuższej perspektywie czasu?

-   W obecnej naszej fazie wiedzy o rynkach, rozproszeniu zbytu oraz słabych powiązań umowami z odbiorcami jest to mało prawdopodobne. Polscy eksporterzy maja niewielkie doświadczenie w obserwacji rynków. Zaopatrzenie tych rynków jest rozchwiane. Z jednej strony ubywa produkcji jak w Rosji czy Belgi oraz Wielkiej Brytanii z drugiej powstają nowe coraz silniejsze organizacje zajmujące się zbytem w Polsce. To one w najbliższej przyszłości będą zainteresowane wiedzą o zmianach na rynku. Bardzo pomocne staja się udziały w międzynarodowych targach i wystawach. Zbyt nie jest ciągle najmocniejsza naszą stroną, chociaż widać w nim wyraźny rozwój.

3. Czy zmiany popytu będą owocowały tendencjami do trwałych więzów producentów i odbiorców?

-   To kolejne istotne pytanie, któremu sprzyja istotna zmienność popytu i podaży. Ta sytuacja powinna temu sprzyjać, co pozwalałoby na eliminację, chociaż części pośredników.

Na zakończenie przypomnę, że główną przyczyną ograniczającym poprawę czy utrzymanie zysków przez producentów pieczarek jest zbyt duża marża – różnica między ceną, jaka dostaje producent a nabywa pieczarki konsument. Nie sądzę, że problem da się rozwiązać przez stymulowanie popytu.

Grzyby.Grzybnia.pl

GRZYBY

GRZYBNIA

PIECZARKI

BOCZNIAKI

Polecamy