SSANIE Drukuj
01 grudnia 2018, autor: Emil Głuchowski

W tym roku zdecydowanie wcześniej niż w latach ubiegłych, bo już na przełomie listopada i grudnia, zauważalny jest wzrost popytu na pieczarki.

W ostatnich latach takie informacje pojawiały się w branży dopiero ok. 10 grudnia. W ubiegłym tygodniu jeden z producentów z okolic Siedlec stwierdził: „Obecnie sprzedaż jest bardzo dobra. Brakuje nam pieczarek i nie możemy sprostać zamówieniom. Moglibyśmy sprzedać dużo więcej".

Od innego producenta usłyszałem, że: „Jest duża szansa na odbudowanie cen pieczarek, ponieważ już teraz jest duże zainteresowanie odbiorców. W najbliższych tygodniach wielu z nas planuje ograniczenie produkcji pieczarek z powodu braku rąk do zbioru".

Producenci pieczarek z różnych regionów Polski zapowiadają ograniczenie produkcji w grudniu i styczniu. Taką opinią podzieliło się ze mną ok. 20 z nich w ostatnich dniach.

Na tej podstawie można przypuszczać, że produkcja pieczarek w miesiącach grudzień i styczeń może zmaleć o około 20-30 %.

Spadek produkcji spowodowany będzie brakiem odpowiedniej ilości pracowników do zbioru oraz mniejszą sezonowością produkcji w porównaniu do lat ubiegłych.

Oznacza to, że w tym okresie produkcja pieczarek nie zaspokoi rosnących potrzeb rynku a to w konsekwencji będzie miało realne znaczenie na wzrost cen pieczarek.

Brak pieczarek na rynku świeżym będzie znacząco wpływał na rynek przetwórczy.

Taka sytuacja może oznaczać, że to może być długo utrzymujący się trend.

Będzie on szansą na odbudowanie ceny pieczarek. Jest to niezwykle istotne w dobie stale rosnących kosztów produkcji.

Autor: Emil Głuchowski