"wodę ma być słychać, a nie widać" Drukuj
02 marca 2015, autor: Emil Głuchowski

Odpowiednie wlewanie wody jako czynnik warunkujący sukces uprawy.

Woda stanowi od 90 do 94% składu pieczarki. Poprzez odparowanie woda wpływa na ilość powstających zawiązków a następnie na wzrost owocników, wielkość plonu oraz na jakość handlową pieczarek (!)

Decyzje dotyczące łącznej ilości wlewanej wody, jak również jej poszczególnych dawek, zapadają z reguły już podczas załadunku podłoża do hali uprawowej. Niezbędna jest tutaj obserwacja podłoża podczas załadunku, czyli oceniamy organoleptycznie: kolor, zapach, strukturę oraz wilgotność kompostu.

Przyjmuje się, że minimalna temperatura podłoża przy jakiej można rozpocząć wlewanie wody po załadunku wynosi 20°C.

"Wbudowanie" wody w kompost jest możliwe z reguły do 48h od załadunku. Ważne jest aby w tym czasie dokładnie obserwować i analizować aktywność kompostu oraz stopień regeneracji grzybni.

Woda wlewana w późniejszym czasie posłuży nam do dowilżania okrywy. Stwierdzenie odnoszące się do ilości wody w kompoście przed pierwszym rzutem mówiące o tym, że "wodę ma być słychać, a nie widać" wydaje się jak najbardziej słuszne.

Wlewanie wody to obszerne zagadnienie w którym nie bez znaczenia są również: aktywność, stopień ubicia kompostu czy struktura okrywy; dlatego należy podchodzić do tego zagadnienia indywidualnie. O tym jak ważne jest to zagadnienie niech świadczą poniższe fotografie na których widać dwa różne miejsca, na tej samej hali uprawowej, w skutek niesprawnego podlewania przez system pod półkowy...

Fot. 1 Trzecia doba zbioru. Kompost dobrze opanowany przez grzybnię. Owocniki mocne i "dorastające" o śnieżnobiałym wybarwieniu, widoczne kolejne generacje.

Fot. 2 Miejsce "przelanego" kompostu. Kompost ciemny, brak odpowiedniej regeneracji. Owocniki słabe, "niedorastające", o kremowym wybarwieniu, kolejne generacje zatrzymane.

 

więcej info: ZADZWOŃ: Emil Głuchowski +48 694 462 497